Muzeum Narodowe w Gdańsku jest jednym z najstarszych polskich muzeów i jednocześnie największą instytucją kultury na Pomorzu.
Gdzie zaparkować
Można bezpłatnie zaparkować przy ulicy w okolicach samego muzeum.
Trochę historii
Początki muzeum sięgają 1870 r., kiedy to powstało Muzeum Miejskie. Jedenaście lat później otwarto Muzeum Rzemiosł Artystycznych. I to właśnie z połączenia tych dwóch instytucji powstało Państwowe Muzeum w Gdańsku, które otwarto 30 maja 1948 r. 1 lipca 1948 placówka otrzymała nazwę Muzeum Pomorskie, a 7 maja 1972 r. przemianowano ją na Muzeum Narodowe.
Muzeum Narodowe w Gdańsku
Siedziba Oddziału Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Gdańsku znajduje się w budynkach dawnego klasztoru franciszkańskiego, tuż obok kościoła Świętej Trójcy.
Zbiory muzeum wyeksponowano na dwóch piętrach. Zwiedzanie parteru rozpoczynamy od przepięknych krużganków. Warto tutaj zwrócić uwagę na gwiaździste sklepienie, a także na ozdobne drzwi prowadzące do innych pomieszczeń.
Wokół krużganków zaprezentowano trzy kolekcje. W galerii ceramiki możemy podziwiać porcelanowe dzieła sztuki z Europy i Dalekiego Wschodu.
Galeria cyny zachwyca naczyniami użytkowymi takimi jak talerze czy dzbany, wykonanymi między XV a XIX w.
W galerii złotnictwa możemy z kolei obejrzeć przedmioty liturgiczne, a także naczynia codziennego użytku i reprezentacyjne.
Większość z nich pochodzi z Gdańska, ale są też egzemplarze z Malborka, Elbląga i Torunia.
Na pierwszym piętrze mieści się wystawa Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki. Możemy na niej zobaczyć obrazy, rzeźby, meble i inne wytwory rzemiosła artystycznego znajdujące się w Gdańsku od początku XIII do drugiej połowy XVIII w.
Wystawę podzielono na trzy strefy. Pierwsza prezentuje sztukę sakralną, gdzie możemy podziwiać między innymi szaty liturgiczne, krucyfiksy, tryptyki i rzeźby związane z tą tematyką.
Druga część poświęcona jest obiektom związanym z działalnością publiczną gdańskich mieszczan.
W trzeciej i ostatniej strefie zaprezentowano przedmioty z gdańskich domów, takie jak meble, zabawki czy zastawy stołowe.
Największe wrażenie wywarły na mnie bogato zdobione szafy. Za każdym razem gdy patrzę na takie perełki, zastanawiam się, dlaczego współczesne meble są takie nijakie, a kiedyś byle krzesło było dziełem sztuki. Też tak macie?
W muzeum możemy oglądać obrazy zarówno malarzy gdańskich od XVI do początków XX stulecia, jak i mistrzów malarstwa flamandzkiego i holenderskiego od XV do XVII w. między innymi Petera Bruegela Młodszego. Jednak największym skarbem Muzeum Narodowego w Gdańsku jest Sąd Ostateczny Hansa Memlinga.
Sąd Ostateczny Hansa Memlinga
Namalowany w technice temperowo-olejnej w latach 1467-1471, jest jednym z najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach muzealnych. Co ciekawe przez blisko czterysta lat nie znano autora tego dzieła. Dopiero w 1843 r. przypisano jego autorstwo Memlingowi, co później dowiedziono. Na przełomie wieków, obraz wielokrotnie zmieniał miejsce przechowywania. Pierwotnie miał znaleźć się w kościele San Bartolomeo w Badia Fiesolana pod Florencją. Skradziony w drodze do Włoch, trafił do Kościoła Mariackiego w Gdańsku. W czasach napoleońskich znalazł się w paryskim Luwrze. Po klęsce Napoleona trafił do Berlina, żeby w 1817 r. wrócić do Gdańska. Pod koniec II wojny światowej obraz wywieziono do Rzeszy, skąd jako zdobycz wojenna Armii Czerwonej trafił do leningradzkiego Ermitażu. W 1958 r. powrócił po raz kolejny do Gdańska, ale tym razem już do Muzeum Pomorskiego.
Informacje praktyczne
Adres: Toruńska 1 Gdańsk
Godziny otwarcia: Wtorek-Niedziela: 11:00-18:00 Poniedziałek: Nieczynne
Bilety: 20/12 zł ulgowy. W piątki wstęp bezpłatny.
Wszystkie informacje na temat wizyty w Muzeum Narodowym w Gdańsku znajdziecie TUTAJ.
Co warto zobaczyć w pobliżu
W okolicy warto odwiedzić Bazylikę Mariacką i Ratusz Głównego Miasta w Gdańsku i Spichlerz Błękitny Baranek.
Byliście w Muzeum Narodowym w Gdańsku? Zapraszam do komentowania.
Podoba Ci się ten blog? Znalazłeś tu potrzebne informacje? Możesz postawić nam wirtualną kawę! Przeznaczymy ją na kolejne podróże i dalszy rozwój bloga. Dziękujemy 🙂